Podejrzałem macochę, gorącą kolumbijską mamuśkę, robiącą zakupy spożywcze.Pragnąc jej ciasnej cipki, pognałem do domu, by złapać ją w kuchni.Drażniłem ją palcami, smakując jej słodycz, by pogrążyć się głębiej.Jej jęki rozbrzmiewały echem, gdy sprawiałem jej przyjemność, a mój język badał każdy centymetr.