Jako łobuzerska pielęgniarka po kryjomu zamówiłam elektrodźwiękowe zabawki na urodziny mężusia.Rozpakowując je, śmialiśmy się z niewinnej figlarności, aż zaproponowałam małą samoopiekę.Delikatnie pielęgnowałam jego dużego kutasa, naprowadzając dźwiękowe koraliki do środka, tworząc zaskakująco gorące i perwersyjne doznania.